Wojciech Kaniuka to 35-letni absolwent Zespołu Szkół im. Bohaterów Września 1939 roku w Iławie. O Wojtku pisaliśmy kilka miesięcy temu, kiedy prowadzona była zbiórka na nowoczesny, specjalistyczny wózek dla niego. Wojtek jest niepełnosprawny ruchowo w stopniu znacznym, cierpi na Dziecięce Porażenie Mózgowe (czterokończynowe) z głębokimi zaburzeniami mowy. Mimo oczywistych trudności zdobył gruntowne wykształcenie i jest aktywny zawodowo. Poruszał się na ponad 100 kilowym wózku, co dla niego i całej rodziny było ogromnym trudem. Dzięki ludziom dobrej woli, przy naszym skromnym udziale, zamienił go na nowoczesny i lekki wózek, który dał mu „nowe życie” ruchowe. Wojtek uczestniczył w obozie rehabilitacyjnym w Ciechocinku i podzielił się z nami wrażeniami z tego pobytu…
„Kobieta i Mężczyzna zmysłowo zakręceni…” w Ciechocinku
Panowie Krzysztofie Sieradzki i Wiesławie Fiedorze, przesyłam Wam moje głębokie wyrazy szacunku i uznania za fantastyczną organizację i poprowadzenie obozu w zakresie aktywnej rehabilitacji. Nie jest to czas dla Sajgonu łatwy. Tym bardziej należy docenić Wasz trud, zaangażowanie, ogromny wysiłek oraz poświęcenie, jakimi nas obdarowaliście.
Kobieta i Mężczyzna zmysłowo zakręceni… Czyli…?
Czyli rzecz o seksualności osób z niepełnosprawnością ruchową. Potężna dawka fachowej wiedzy w atmosferze świetnej zabawy oraz integracji, które zapewniła cała nasza społeczność obozowa. To projekt realizowany przez Fundację Zdrowie Jest Najważniejsze z Trener Fizjo-Psycho-Seksualną Moniką Rozmysłowicz w roli głównej.
Jak ukazać piękno kobiecości i wydobyć z siebie atrakcyjność męskości w sytuacji, kiedy nasze ciało odmawia nam posłuszeństwa? Jak zaakceptować własne niedoskonałości? Co pomaga w budowaniu relacji partnerskiej? Jak bardzo ciekawy jest świat erotyki osób, które poruszają się na wózkach inwalidzkich?
Na powyższe i inne pytania wszyscy razem i każdy z osobna szukaliśmy dobrych odpowiedzi. Jestem przekonany, że większość z nas takowe znalazła. A pomóc w tym mogły chociażby profesjonalna sesja fotograficzna w wykonaniu Agaty Czerwińskiej – fotografki zespołu SkOłowani – oraz wizyta stylisty fryzur Tomasza Sobotty, z usług którego bardzo chętnie skorzystały nasze obozowe damy.
O naszą kondycję fizyczno-psychiczną dbali Krzysztof „Broda” Sieradzki oraz Wiesław Fiedor, a dzięki naszej przeuroczej Pani przewodniczce Katarzynie Paczkowskiej mogliśmy dostrzec na nowo Ciechocinek, jakiego wielu nie znało i zapewne jeszcze nie zna.
Miłość, zmysłowość i inne wartości wyższego rzędu dzięki cudownej kobiecie
Nie byłoby jednak tego wszystkiego, gdyby nie nasza przecudowna Trener Fizjo-Psycho-Seksualna Monika Rozmysłowicz – kobieta, której oprócz wspaniałych wizyt w Ciechocinku zawdzięczam jeszcze bardzo wiele… To właśnie Monika uświadamia nam, że w życiu każdego z nas (także osób z niepełnosprawnościami) musi być miejsce na takie wartości, jak: miłość, bliskość, zmysłowość, erotyzm, seksualność… Że każdy z nas ma do tego wszystkiego pełne prawo i absolutnie nikogo nie powinno to dziwić. A robiła to absolutnie wszędzie… Podczas spacerów, kąpieli w basenie czy chociażby jazdy konnej, o której niesamowitą atmosferę dba zawsze charyzmatyczny Łukasz Wiśniewski.
Dziękuję to za mało
Jak zwykle było świetnie i niepowtarzalnie! Pozwolę sobie na powtórzenie własnych refleksji, którymi podzieliłem się na Fanpage’u OpinioLogii. Czasami lepiej jest bowiem wyrazić szczerość swoich emocji poprzez plagiat samego siebie niż parafrazę.
Dziękuję Fundacji Zdrowie Jest Najważniejsze za zorganizowanie tak wspaniałego wydarzenia, natomiast Trener Fizjo-Psycho-Seksualnej za jego konwencję i wspaniałe prowadzenie. Moja obecność nie byłaby tam możliwa, gdyby nie wspaniała i ofiarna pomoc trojga prześwietnych ludzi. Sebastianie Ługowski, Patrycjo Deniszewska, Moniko Rozmysłowicz, gdyby nie Wasze poświęcenie, mnie by tam nie było. Słowo Dziękuję! w takiej sytuacji to zdecydowanie za mało… Patrycjo Smolarczyk, Ciebie to także dotyczy i oboje wiemy, dlaczego tak jest.
Wszystkim bez wyjątku dziękuję za wspaniałe gesty pomocy z Waszej strony, które okazywaliście mi w każdy możliwy sposób. Dziękuję za Waszą tolerancję, akceptację, wspaniałe towarzystwo i wspólną zabawę… Niezapomniane wrażenia, których nam wszystkim z pewnością nie brakowało. Dziękuję za niezależność, o którą w każdy możliwy sposób staram się walczyć każdego dnia. Za swobodę i pewien rodzaj wolności, które są dla mnie bezcenne. Coś się w życiu kończy nieodwracalnie. Choć jest to bardzo trudne, należy się z tym pogodzić – albo przynajmniej spróbować, gdyż nie zawsze jest to możliwe
Są jednak wydarzenia, sytuacje, rzeczy, które – na pewno nie z idealnym odzwierciedleniem, ale jednak – da się powtórzyć.
Dlatego też, mając w sobie głęboką nadzieję, zwracam się do Was następująco: do zobaczenia w przyszłym roku! 🙂
Wojciech Kaniuka
Fot. Fundacja Zdrowie Jest Najważniejsze