Poznaliśmy już rozwiązania, które gwarantują osobom z niepełnosprawnościami prawdziwie niezależne życie. Nie są one – rzecz jasna – jedyne, ale osobiście uważam, że należy uznać je za podstawowe. Chodzi oczywiście o dezinstytucjonalizację (piękne słowo do wypowiedzenia, prawda? :D) i asystencję osobistą osób z niepełnosprawnościami. Nie muszę chyba przypominać, że zostały one zapisane w Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami… A jeżeli muszę, to właśnie to uczyniłem. 😉 Opierają się one o jej piąty artykuł.



Zasada równości i niedyskryminacji  – czyli piąty artykuł Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami

Mówi nam on o tym, że wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Tak samo, jak reszta społeczeństwa, osoby z niepełnosprawnościami są uprawnione do jednakowej ochrony prawnej i jednakowych korzyści, które wynikają z prawa. Nie może być zatem tutaj mowy o jakiejkolwiek dyskryminacji.

Konwencja ONZ bezwarunkowo zakazuje jej ze względu na niepełnosprawność. Państwo, które podpisało tę umowę międzynarodową, ma obowiązek działania tak, abyśmy nie byli dyskryminowani w jakikolwiek sposób i w jakimkolwiek obszarze. Musi ono zatem popierać równość i likwidować dyskryminację – o czym stanowi punkt drugi opisywanego przeze mnie artykułu piątego.

Mamy prawo oczekiwać i wymagać od państwa tego, aby podjęło ono wszelkie możliwe kroki zmierzające do wprowadzenia racjonalnych usprawnień, które pozwolą nam na efektywniejsze, a przede wszystkim bardziej niezależne funkcjonowanie – tak w życiu prywatnym, jak i szeroko przeze mnie tutaj rozumianym życiu publicznym.

Czym zatem jest dyskryminacja ze względu na niepełnosprawność?

Występuje ona wówczas, gdy mamy do czynienia z wszelkim rozróżnieniem, wyłączeniem lub ograniczeniem, jakich podstawą jest niepełnosprawność, skutkiem bądź celem których jest osłabienie, jak też unieważnienie uznania lub korzystania na równi z innymi ze wszystkich praw człowieka i podstawowych wolności w sferze publicznej – tj. obywatelskiej, społecznej, kulturalnej, gospodarczej i każdej innej. Obejmuje to wszystkie formy dyskryminacji – w tym odmowę racjonalnego dostosowania.

Racjonalne dostosowanie  – co ono tak naprawdę oznacza?

Z racjonalnym dostosowaniem mamy do czynienia wówczas, gdy podejmowane są niezbędne oraz odpowiednie modyfikacje i dostosowania. Ważne jest jednak, aby nie były one nadmiernym i nieproporcjonalnym obciążeniem dla kogoś, kto podejmuje się takiego dostosowania.

Przykładowo: jeżeli w celu przystosowania budynku dla osób z niepełnosprawnościami wystarczy instalacja platformy dla wózków, to jego właściciel lub administrator nie musi inwestować w „tradycyjną” windę, której koszt montażu i utrzymania jest dużo wyższy. Ważne jest jednak, aby były to rozwiązania, które pozwolą być w pełni samodzielnym i niezależnym każdemu, kto z nich korzysta. Dlatego platforma, do której drzwi ciężko się otwierają, i która w celu jej uruchomienia wymaga nieustannego trzymania guzika z dużą siłą nacisku, nie jest dobrym rozwiązaniem dla ludzi z niepełnosprawnością rąk.

Tego typu urządzenia – jak platformy, podnośniki, schodołazy etc. – najczęściej montowane są w miejscach użyteczności publicznej. Są nimi chociażby dworce kolejowe – głównie ze względu na ich zabytkowy charakter. Aby skorzystać z tego typu „windy”, należy najpierw znaleźć osobę, która w danym obiekcie jest odpowiedzialna za jej obsługę. Nie jest bowiem możliwe, aby została ona uruchomiona przez człowieka z niepełnosprawnością czy osobę, która mu towarzyszy, gdyż – zapewne ze względów bezpieczeństwa, a także dbania o mienie publiczne – zamyka się ją na klucz.

Czy ww. przypadki możemy uznać za racjonalne dostosowanie? Ma ono miejsce wtedy, gdy osobom z niepełnosprawnościami zapewnia się korzystanie na równych zasadach z innymi z praw człowieka i podstawowych wolności. Dlatego też elementami racjonalnego dostosowania są:

  • Natychmiastowa realizacja;
  • Zastosowanie w indywidualnych przypadkach;
  • Obowiązywanie na wniosek osoby z niepełnosprawnością;
  • Implikacja obiektywnego testu racjonalności;
  • Poufność – powinna zostać zapewniona podczas całego procesu, a potrzeby dostosowania muszą zostać ujawnione przez zainteresowane osoby;
  • Interaktywny dialog – musi zostać podjęty przez osobę, której prawo jest chronione z osobą odpowiedzialną za dostosowanie w celu znalezienia niezbędnego rozwiązania. Zgoda między nimi załatwia sprawę, natomiast w przypadku jej braku osoba odpowiadająca za dostosowanie musi udowodnić obiektywność swoich działań, aby uniknąć odpowiedzialności z tytułu dyskryminacji;
  • Obiektywne uzasadnienie – od racjonalnego dostosowania (bez zarzutu o dyskryminację) można odstąpić, gdy jest ono prawnie lub praktycznie niewykonalne, nieodpowiednie i nieproporcjonalne, czyli np. jest nadmiernym obciążeniem. Decydujące o tym czynniki muszą być jasne, obiektywnie mierzalne i nie mogą być wątpliwe ani dwuznaczne. Wszystko po to, by uniknąć arbitralności i zapobiec dyskryminacji.

Dyskryminacja ze względu na niepełnosprawność w różnych sferach życia

Należy wyróżnić cztery obszary życia, w których nie powinna mieć miejsca dyskryminacja ze względu na niepełnosprawność. Mam tutaj na myśli:

  • życie publiczne;
  • życie społeczne i kulturalne;
  • życie polityczne;
  • życie ekonomiczne.

O dyskryminacji w życiu publicznym napisałem już nieco w poprzednich felietonach. Wspominałem wówczas chociażby o negatywnej opinii na temat tego, że osoba z niepełnosprawnością może uzyskać kredyt bankowy czy też o tym, że mamy prawo na równi z innymi obywatelkami i obywatelami brać udział w postępowaniu sądowym. Nie może mieć zatem miejsca odmowa zdolności do czynności prawnych, której przyczyną miałaby być nasza niepełnosprawność. W poprzednim artykule – jak już wspomniałem na początku – pisałem o dezinstytucjonalizacji, która jest de facto zakazem wymuszonej instytucjonalizacji, do jakiej nie powinno się dopuszczać w życiu publicznym. Nie może być w nim także miejsca na wymuszoną sterylizację osób z niepełnosprawnościami.

Dyskryminacja w życiu społecznym i kulturalnym występuje bardzo często na wielu płaszczyznach. Objawia się ona chociażby wtedy, gdy następuje segregacja w edukacji – czyli szkoły specjalne i nauczanie indywidualne zamiast edukacji włączającej, o której mam nadzieję napisać za jakiś czas. Mamy z nią także do czynienia w przypadku przymusowego leczenia, do którego nigdy nie powinno dochodzić. Tak samo, jak zabrania się wykluczania nas ze społeczności, a także nakazuje się likwidować niedostępność środowiska i negatywne postawy, jakie niejednokrotnie w stosunku do nas występują.

Dyskryminacja w życiu politycznym ma miejsce na co najmniej trzech płaszczyznach. W przypadku odmowy biernego prawa wyborczego, a więc faktycznego zakazu kandydowania na jakikolwiek urząd czy do jakiejkolwiek funkcji publicznej z uwagi na niepełnosprawność. Odmowa czynnego prawa  wyborczego ma z kolei miejsce nie tylko wtedy, gdy odmawia się nam możliwości głosowania, ale także wówczas, gdy głosowanie to znacząco nam się utrudnia. Może to mieć miejsce chociażby w przypadku likwidacji głosowania korespondencyjnego i przez pełnomocnika. Zakaz wygłaszania poglądów, opinii i agitacji, który dotyczy osób z niepełnosprawnościami (choć nie tylko) także należy uznać za formę dyskryminacji w życiu politycznym.

Dyskryminacja w życiu ekonomicznym to przypadki, w których następuje odmowa racjonalnego dostosowania oraz odmowa praw własności, o których pisałem chociażby wtedy, gdy poruszałem kwestię praw związanych z zaciąganiem kredytów bankowych.

Aby zasada równości i niedyskryminacji mogła być w pełni realizowana, konieczne jest także zastosowanie specyficznych środków. Skupię się jednak na nich w kolejnym felietonie. Pamiętajcie, proszę, że mój adres e-mail jest nieustająco do Waszej dyspozycji. Serdecznie zapraszam do kontaktu ze mną.

Wojciech Kaniuka [wojciech.kaniuka@powiat-ilawski.pl]