Niedawno w jednym z felietonów  napisałem o tym, że Konwencja ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami reprezentuje podejście prawoczłowiecze (model prawoczłowieczy) do niepełnosprawności. I choć pokrótce wyjaśniłem, na czym owo podejście (model) polega, to i tak znaczna część z Was zarwała niejedną noc, myśląc: „O co do końca w tym wszystkim chodzi?”.



A nawet jeżeli przespaliście na spokojnie wszystkie noce, to i tak sądzę, że warto niżej pochylić się nad tym tematem. Dlaczego? Uważam bowiem, że jest to swojego rodzaju „opowieść” o jakości naszego – osób z niepełnosprawnościami – życia. A przecież wszyscy chcemy, żeby było ono na możliwie jak najwyższym poziomie.

O czym zatem „opowiada” nam podejście prawoczłowiecze do niepełnosprawności?

Model prawoczłowieczy jest sposobem patrzenia na niepełnosprawność. Nakazuje on egzekwowanie naszych praw, które zapewniają nam włączenie we wszystkie aspekty życia społecznego. Nikt ze względu na niepełnosprawność, z którą żyjemy, nie może zabronić nam zakładania rodziny czy wchodzenia w innego rodzaju relacje partnerskie. Tak samo jak reszta, możemy zdobywać wykształcenie – na takim poziomie, jak sami uznamy dla siebie za satysfakcjonujący. Wiemy już, że mamy prawo do pracy. Nikt też (formalnie i werbalnie) nie ma prawa wykluczyć nas z jakiejkolwiek społeczności. Konwencja zobowiązuje społeczeństwo do tego, aby było w pełni świadome naszych praw i ich przestrzegało. Nie będzie chyba tutaj dużym zaskoczeniem, jeżeli napiszę, że dokładnie taki sam obowiązek ma także państwo, a więc władza centralna i samorząd, które musi owe prawa nie tylko stosować i egzekwować, ale także w pełni i rzetelnie na ten temat edukować.

Chciałbym, abyście dzięki tej publikacji poznali cztery artykuły Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami, które według mnie najlepiej oddają charakter modelu prawoczłowieczego. Tak mi się przynajmniej wydaje… A jak ostatecznie będzie? O tym to już Wy musicie zdecydować.

*** Podnoszenie świadomości – czyli artykuł ósmy

Dowiecie się z niego, że państwo ma obowiązek zwalczania stereotypów, uprzedzeń i szkodliwych praktyk, które dotyczą osób z niepełnosprawnościami. W żadnej dziedzinie życia nikt nie może ich wobec nas stosować, nie mogą także wiązać się z płcią i wiekiem. Są wśród nas osoby uzdolnione, które dają bardzo dużo od siebie innym. Państwo musi informować o tym fakcie jak najszerszą rzeszę odbiorców. I nie chodzi wcale o „Mam talent” na szczególnych zasadach czy treści typu „Superbohaterka i Superbohater”. Ważne, aby reszta społeczeństwa wiedziała, że my także możemy i chcemy realizować się na różne sposoby.

Państwo musi uświadamiać nasze rodziny i społeczeństwo jako szerszego adresata treści w kwestiach, które nas dotyczą. Powinno podejmować działania, których celem będzie wzmocnienie poszanowania naszych praw i godności. Dotyczy to zwłaszcza tematów trudnych, wrażliwych, a niejednokrotnie drażliwych społecznie. Najlepszym przykładem może być tutaj temat seksualności i rodzicielstwa osób z niepełnosprawnościami.

O roli państwa w podnoszeniu świadomości na nasz temat mówi punkt drugi opisywanego artykułu ósmego Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami. Przyznam jednak, że jest on zbyt długi, aby go w tym miejscu cytować. Dlatego zabawmy się w „zadanie domowe”. Jeżeli zapoznacie się z tym przepisem, napiszcie do mnie maila. Możecie w nim napisać, że jestem niedobry, brzydki, okrutny i w ogóle… 😉 Przede wszystkim jednak przyślijcie mi skopiowaną treść wspomnianego przepisu. I jak? Wchodzicie w to? 😀 Czekam na Wasze maile. 😊

*** Prawo do życia i równość wobec prawa – artykuły dziesiąty i dwunasty

Żyć nam pozwala (oczywiście trochę tutaj ironizuję) dziesiąty artykuł Konwencji. Państwa, które są jej Stronami, uznały, że każdy człowiek ma prawo do życia. One same natomiast muszą zapewnić osobom z niepełnosprawnościami skuteczne korzystanie z tego prawa na równi z innymi obywatelami.

Artykuł dwunasty uznaje nas z kolei za podmioty prawa, a więc mamy, tak samo jak inni, zdolność prawną we wszystkich aspektach życia. Musimy mieć wsparcie, które może okazać się nam potrzebne przy korzystaniu ze zdolności prawnej – np. w urzędzie czy przed sądem. Ponadto państwo musi zagwarantować nam respektowanie naszych praw, woli i preferencji, co z kolei ma nas uchronić od konfliktu interesów i bezprawnych nacisków.

Pamiętajcie, że mamy prawo posiadać i dziedziczyć własność – np. dom, samochód czy środki na koncie bankowym. Nikt nie może zabronić nam kontrolowania własnych spraw finansowych. Możemy zaciągać różnego rodzaju pożyczki i kredyty. Uwierzycie mi, proszę, że jeszcze nie dla wszystkich jest to jasne i oczywiste. Pojawiają się niekiedy, niestety, opinie – i to wśród przedstawicieli tzw. zawodów zaufania społecznego – że osobie z niepełnosprawnością ruchową (w dodatku pracującej) bank nie powinien udzielić kredytu. Jest to oczywista bzdura, co zresztą potwierdza opisywany tu artykuł dwunasty Konwencji. Dla banku liczą się Wasze dochody, zabezpieczenie finansowe, a nie rodzaj i stopień niepełnosprawności, z którą żyjecie.

*** Poszanowanie domu i rodziny – czyli dwudziesty trzeci artykuł Konwencji

Obowiązkiem państwa jest dbanie o to, abyśmy nie byli dyskryminowani w obszarze zawierania małżeństwa i innych związków, zakładania rodziny i bycia rodzicami. To my decydujemy, czy, ile i kiedy chcemy mieć dzieci. Dlatego ważny jest dostęp do edukacji i informacji, które dotyczą prokreacji i planowania rodziny.

Jeżeli pozwala na to odpowiedni wiek, państwo nie może zabronić nam zawarcia małżeństwa i założenia rodziny. Decyduje o tym jedynie nasza zgoda. To my podejmujemy decyzję, czy i ile chcemy mieć dzieci. Musimy mieć także dostęp do wiedzy w tym obszarze. Niepełnosprawność nie może przyczyniać się do pozbawiania nas zdolności rozrodczych. Posiadamy prawa i obowiązki w zakresie opieki nad dziećmi, kurateli, powiernictwa, adopcji lub podobnych instytucji, które musi zagwarantować nam państwo. Najważniejsze jest jednak zawsze dobro dziecka.

A dzieci z niepełnosprawnościami mają przecież takie samo prawo do życia w rodzinie. Warto zajrzeć do artykułu dwunastego Konwencji – chociażby po to, aby dowiedzieć się o innych prawach i gwarancjach ze strony państwa, jakie przysługują dziecku z niepełnosprawnością. W tym miejscu przerwę analizowanie modelu prawoczłowieczego, nie kończę jednak wcale jego tematu. Tak naprawdę dopiero go zaczynam.

Podejście prawoczłowiecze do niepełnosprawności zrównuje osoby z nią żyjące w prawach i obowiązkach z resztą społeczeństwa i opiera się na takich zasadach, jak:

  • Włączenie;
  • Uczestnictwo;
  • Niedyskryminacja;
  • Dostępność;
  • Uznanie różnic i różnorodności;
  • Równość szans;
  • Poszanowanie godności osobistej.

Są to kolejne artykuły Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami, o których będę chciał z Wami porozmawiać w odpowiednim czasie. Dostarczy nam ona także wiele innych „ciekawych tematów do rozmowy” – takich, jak chociażby: zagrożenie i pomoc humanitarna, dostęp do wymiaru sprawiedliwości, wolność i bezpieczeństwo osobiste, prowadzenie życia samodzielnie i przy włączeniu w społeczeństwo, wyrażanie opinii i dostęp do informacji, prywatność, dom i rodzina, edukacja, zdrowie, rehabilitacja, praca i zatrudnienie oraz wiele innych arcyważnych kwestii.

Wojciech Kaniuka (wojciech.kaniuka@powiat-ilawski.pl)